Według "Rzeczposolitej" Rafał Brzoska szuka chętnych do dołączenia do funduszu w co najmniej czterech krajach sąsiednich. O odbudowie Ukrainy rozmawia również z administracją amerykańską oraz przedstawicielami kręgów biznesowych z USA.
Prezes InPostu przekazał dziennikowi, że warunkiem utworzenia funduszu jest silny partner. "A ja nie wyobrażam sobie silniejszego partnera niż biznes amerykański" - powiedział Brzoska "Rzeczpospolitej".
Odbudowa Ukrainy, według wstępnych szacunków, kosztować może między 700 mld a 1 bln dolarów. W procesie tym uczestniczyć będą największe kraje świata Zachodu, na czele ze Stanami Zjednoczonymi. Polski biznes również chciałby się w to włączyć i liczy na miejsce przy stole, nie tylko ze względu na bliskość geograficzną oraz skalę dotychczasowej polskiej pomocy wojskowej i finansowej dla Ukrainy w wojnie z Rosją.
Jak przekazał "Rzeczpospolitej" Rafał Brzoska, na znalezienie pieniędzy, partnerów i rozwiązań jest jeszcze od siedmiu do dziewięciu miesięcy.
Brzoska realizuje wcześniejsze zapowiedzi
Przypomnijmy, że o odbudowie Ukrainy portal wiadomoscihandlowe.pl rozmawiał z Brzoską jesienią 2022 r. Pytaliśmy wtedy, czy polski biznes po wojnie ruszy pomagać w odbudowie gospodarki Ukrainy.
- Faktycznie jest to historyczny moment. Mamy klasyczną sytuację, w której teoretycznie silniejszy przeciwnik atakuje słabszego. Ukraińcy stają do walki, zaczynają się bić również w naszej obronie. Jest to absolutnym bohaterstwem, o którym będziemy czytali latami. Widzimy też, że być może zjednoczenie wolnego świata wokół wsparcia dla Ukrainy skonsoliduje go na dłużej. Może jest to początek nowego porządku - mówił wtedy Brzoska.
Podkreślił również zaangażowanie świata biznesu w pomoc Ukrainie. - Polscy przedsiębiorcy znacząco wsparli i wciąż wspierają Ukrainę i Ukraińców, nikt tego nie kwestionuje. Czy będziemy w stanie przełożyć ten kapitał na realny biznes, gdy wojna się zakończy? Uważam, że Polska jak nikt inny powinna walczyć o to, by korzystać z dobrych relacji, które zbudowaliśmy z prezydentem Ukrainy, rządem Ukrainy i ukraińskim narodem. Powinniśmy wspierać odbudowę Ukrainy i skorzystać na niej biznesowo - powiedział Brzoska w wywiadzie.
InPost może wrócić na Ukrainę
Pytany przez wiadomoscihandlowe.pl, czy InPost po wojnie powróci na Ukrainę, prezes firmy odpowiedział: "Faktycznie, swego czasu mieliśmy pilotażową sieć urządzeń paczkowych w Kijowie. Wyciągnąłem jednak lekcję z naszej ówczesnej zbyt szybkiej ekspansji, przy zbyt płytkim portfelu. Myślę, że jeżeli sytuacja się zmieni i w Ukrainie zapanuje pokój, to będziemy mieli na uwadze ten rynek przy okazji naturalnych dyskusji biznesowych".
Natomiast na pytanie, czy osobiście zainwestuje po wojnie na Ukrainie, Brzoska odparł: "Chciałbym to robić. Fundusz bValue, którego jestem współzałożycielem, już teraz ma trzy spółki portfelowe działające w Ukrainie. Firmy z Ukrainy pod kątem obsługi software’owej i kadry informatycznej są na topie".